Świat nadal pełen możliwości – uważa szef DAF-a w rozmowie z Arjanem Velthovenem z TTM.nl.
TTM.nl mógł osobiście spotkać się z Harrym Woltersem. Oczywiście w odległości 1,5 metra, a maska obowiązkowa, dopóki nie usiądziemy przy stole konferencyjnym w siedzibie firmy DAF Trucks w Eindhoven.
Czy prezes-dyrektor pracuje również w domu? A może to nie pasuje do funkcji?
„Pracuję też w domu, jeden dzień w tygodniu. Nasi pracownicy pracują z domu jak najwięcej. Oczywiście ci z biur, ale nie pracownicy produkcyjni. Mamy teraz doświadczenie w spotkaniach Zespołów. To nie jest lepsze niż rzeczywiste spotkania twarzą w twarz. Indywidualne spotkania w zespołach są nadal możliwe, ale nie z dużą grupą ... Staramy się być jak najbardziej efektywni dzięki protokołom w spotkaniach online ”.
W marcu 2020 roku w Holandii wybuchła Corona. Kiedy firma DAF pomyślała: musimy coś z tym zrobić?
„Oczywiście działo się to już na przełomie 2019 r. i 2020 r., skupiliśmy się na zabezpieczeniu przepływu części z Chin. Następnie problem przeniósł się do Włoch. Potem wirus był coraz bliżej i okazało się, że odległość 1,5 m jest mądra, aby zadbać o zdrowie naszych pracowników. Ale... montaż ciężarówek z odległością 1,5 m między pracownikami nie jest możliwy. Więc powiedzieliśmy: stop. I to jest coś, w branży produkcyjnej takiej jak nasza. Bo zatrzymujemy się w ostateczności. Transport i logistyka są niezbędne, muszą być kontynuowane. Dlatego nasi dealerzy pozostali otwarci, mimo że mieli mniej pracy. Razem z klientami zastanawiali się, czy obsługę można przeprowadzić wcześniej w przypadku przestoju. Ale Paccar Financial i dział Parts również działały i nadal pomagały klientom. Wkrótce zaczęliśmy przeprojektowywać produkcję. Dynamika, która wtedy powstała, jest bardzo wyjątkowa. Każdy chciał iść w tym samym kierunku, chociaż nigdy nie myśleliśmy o produkowaniu z odległości 1,5 metra. Ale nam się udało. Najpierw jednym pojazdem, potem dwoma, spróbuj to tak poustawiać... A potem, na szczęście, mogliśmy znowu produkować, nawet jeśli na początku było to tylko dwadzieścia samochodów dziennie. To bardzo ważne, ponieważ wtedy możesz ponownie powiedzieć klientowi, kiedy ciężarówka będzie gotowa, gdy ją zamawia ”.
A teraz wszystko nadal działa z zasadą 1,5 metra?
„Tak, w kwietniu ponownie produkowaliśmy tutaj, w Eindhoven, w maju Leyland ponownie podjął produkcję. Od tego czasu oczywiście nieustannie się doskonalimy. Wymaga to od wszystkich zdolności adaptacyjnych i wspaniale było widzieć, jak wszyscy uczestniczyli. Była decyzyjność, także tutaj w kierownictwie. Rozmowy, czasem dyskusje, podjęcie decyzji, a potem taka była już nowa polityka. I wszyscy pracują według nowych zasad. I idzie dobrze. Teraz produkujemy prawie taką samą liczbę pojazdów dziennie, jak przed COVID-19 ”.
U innych producentów nie tylko zatrzymano produkcję, ale także doszło do zwolnień. Czasami tracono tysiące miejsc pracy. Nie w firmie DAF. Czy już pracujecie tak wydajnie i oszczędnie?
„I tak jesteśmy bardzo odchudzeni kadrowo. Każdego dnia przyglądamy się naszej działalności i temu wszystkiemu co może być konieczne do dostosowania. Nie należy lekceważyć wartości programu pomocy holenderskiego rządu o nazwie NOW. Gdy wstrzymaliśmy produkcję, powstało wiele niepewności wśród pracowników. Więc gdy mogliśmy użyć NOW1 i NOW2, aby upewnić się, że wszystko jest w porządku finansowym, to przyniosło nam spokój. Jestem za to bardzo wdzięczny naszemu rządowi. Również dlatego, że wzmacnia łańcuch dostaw. Jeśli dostawca w inny sposób nie jest w stanie lub nie chce dostarczać, jesteś zgubiony. Wtedy nędza byłaby nieskończona. Ostatecznie 150 pracowników tymczasowych i tak odeszło, ponieważ w czerwcu ożywienie nie poszło tak, jak się spodziewaliśmy. I tak, mamy coś w rodzaju elastycznego buforu z pracownikami tymczasowymi, ale nie mówimy o zwolnieniu 5000 pracowników, jak robią to niektórzy inni producenci ”.
Jaki był wpływ koronawirusa na obroty?
„Widać, że rynek europejski stracił. 300 000 sztuk w segmencie pojazdów ciężkich dla całego rynku UE było prawdziwym celem na 2020 r. Teraz mamy 225 000 do 230 000 sztuk. Innymi słowy, dwie trzecie wolumenu. Znaczący krok wstecz. Lekki segment to niecałe 50 000 sztuk, a tam udział dużych samochodów dostawczych do 7,5 t silnie rośnie. Udział firmy DAF w rynku europejskim pozostaje mniej więcej taki sam w segmencie ciężkim i wynosi 16,2%. W segmencie ciągników zwiększamy udział nieznacznie, do 19,9%. Łączny udział w rynku w Holandii w tym roku to 31,5%, czyli o trzy dziesiąte punktu procentowego mniej niż w 2019 roku - ale przewiduję, że grudzień zamkniemy na poziomie zeszłego roku. W Wielkiej Brytanii wzrost z 29,4% do 32,1%. To może być efekt Brexitu, ale prowadziliśmy tam również silną kampanię „Building Britain”. Nawiasem mówiąc, rok 2020 był rokiem Corony, ale był także rokiem, w którym na wszystkich rynkach DAF-a wprowadzono najnowszą generację modeli. Dosłownie, od Kolumbii po Nową Zelandię i prawie wszędzie pomiędzy nimi ”.
Jak patrzysz na Brexit? Na pewno teraz musisz być na to przygotowany?
„Byliśmy gotowi na Brexit od dawna, odkąd stał się on oficjalny 1 kwietnia 2019 r. Zwiększyliśmy zapasy w Holandii i Wielkiej Brytanii, zorganizowano ułatwienia celne, homologację, wszystko. Dzięki naszej fabryce w Leyland po prostu chcemy nadal służyć naszym klientom lepiej niż konkurenci, którzy muszą importować. Opóźnianie wyjścia WB za każdym razem powoduje jednak dużą niepewność. Za każdym razem, gdy gromadzimy zapasy, a potem pozwalamy im znikać. Gromadzimy, a potem znowu uciekają. Wszyscy są przeszkoleni, a Brexit się nie materializuje. Na przykład dostarczenie ciężarówki klientom w 2020 r. to bardzo precyzyjna praca. Operacyjnie - niezła robota. Ale mimo że mamy przewagę dzięki naszemu brytyjskiemu oddziałowi, firma DAF, naprawdę ma nadzieję, że dojdzie do porozumienia. Np co do swobodnego przepływu osób i towarów, ale w przeciwnym razie będziemy musieli również załatwić pozwolenia na pracę dla brytyjskich pracowników, którzy od czasu do czasu pracują w Holandii”.
Widziałem w tym roku kilka wersji specjalnych. Super Space Cab Edition, Unity Edition, a nawet pakiet Ultimate.
„Bo często są okazje by świętować. 250 000 kabin Super Space Cab to jest coś, więc będzie specjalna edycja. Unity Edition powstała podczas koronawirusa COVID-19 we Francji i Hiszpanii. Podczas blokady transportowej doszło do prawdziwego bratania się. To stworzyliśmy Unity Edition.
Ten pakiet Ultimate wygląda jak najlepszy model XF i CF. Czy po nim będzie nowy model CF i XF? Widziałem jakieś zakamuflowane modele testowe jeżdżące po okolicy ...
„Też to słyszałem, tak! (śmiech). To są sygnały, które lubimy kultywować. Wysyłamy te czarne zakamuflowane modele. Wszystko dla ciekawych artykułów , hej [śmiech]. Muszę mieć oko na TTM.nl. Często mają najnowsze aktualności!"
Bardzo chciałbym to usłyszeć, gdy nadejdzie czas. Już niebawem, 31 grudnia 2020 o 24.00, Harry Wolters będzie stał z kieliszkiem szampana i oliebolem w dłoni. Jakiego oczekuje 2021 roku?
„Świat jest pełen możliwości. Miejmy nadzieję, że nie będzie tak źle jak w tym roku. Jestem pewien, że będzie to rok większych możliwości. Będą szczepionki, miejmy nadzieję, że na świecie znów będzie trochę szczęścia. Musimy budować na tej wspólnocie, tej determinacji, którą wykazaliśmy w tym roku, w całej organizacji DAF. Jestem pewien, że rok 2021 przyniesie wspaniałe rzeczy.