Truck i Transport     Redakcja.tit@gmail.com

Przez ostatni weekend w Moście czuło się wyraźnie większą niż normalnie nerwowość i to nie tylko w czasie czterech punktowanych wyścigów ciężarówek.

Wynika to z tego, że ubiegły sezon mistrzostw FIA ETRC zakończył się z powodu pandemii klapą i nie przyznaniem tytułów. A w tym roku odbyła się właściwie tylko eliminacja w Budapeszcie, bo Nurburgring odwołano. A przecież zawodnicy i ich szefowie mają plany, mają zobowiązania sponsorskie itd. Ponadto dochodzi do znaczenia nowa generacja, gdy stare lisy wcale nie chcą się wycofywać…

Jak pisałem, w sobotę najpierw rządził Norbert Kiss na MAN-ie, bo wygrał bieg nr 1 i zdobył 20 punktów (deptał mu po piętach Sascha Lenz), a potem w biegu wieczornym też chciał dominować ale przesadził i po doliczeniu kary spadł na 3 miejsce za Kursimem i Calvetem.

Kiss popycha, niezgodnie z regulaminem, Kursima...

Zatem co mogło się dziać w niedzielę przy trochę lepszej pogodzie? Oczywiście Kiss planował dalszy rewanż na Lenzu, który pobił go na Hungaroringu.

Startując z pierwszego rzędu razem z urzędującym mistrzem Jochenem Hahnem na Iveco, szybko go ograł i samotnie pojechał do mty. Jednak za jego plecami działo się ciekawie gdyż Lenz widział jak wymyka się mu pozycja prowadzącego w punktacji. I naciskał bardzo mocno na Hahna (z sukcesem), a potem na Lacko. Ten jednak, może z powodu dopingu lokalnej widowni, przez 5 okrążeń bronił się jak natchniony i nie dał się. Choć więc MAN Lenza był szybszy od Freightlinera Adama Lacko, Niemiec nie zdobył kilku dodatkowych punktów należnych za drugie miejsce.

Lenz wściekle atakował Lackę.

Za to w ostatnim biegu, do którego zawodnicy startują w kolejności odwrotnej od zajętych miejsc 1-7, Lenz już nie odpuścił, zgarnął 10 punktów, drugi był inny stary lis Antonio Albacete (też MAN) natomiast Kiss dopiero piąty.

Po zliczeniu punktów z Mostu oczywiście najwięcej miał ich Kiss, bo 54 a Lenz 41. Dobrze wypadł Lacko (37) oraz Albacete (27). A rewelacyjnie debiutant, 19 letni Francuz Teo Calvet na Freightlinerze zespołu Buggyra, który wywalczył aż 25 punktów.

W klasyfikacji prowadzi więc Norbert Kiss - 84 punkty przed Lenzem 81 pkt i Lacko 69. Dalej idą Albacete 49 i Hahn – tylko 38 pkt. Mistrz minimalnie wyprzedza jedyną kobietę w tym roku, Stefi Halm i wspomnianego Calveta. Następny wyścig odbędzie się za dwa tygodnie w Zolder .

Każdy wyścig otwierał przejazd Forda F-Max.

Fot. ETRC i Richard Kienberger

Początek strony