Dwie zaskakujące informacje z Mostu, przerwany wyścig i młoda generacja zawodników zdobywająca puchary.
Pierwszej sytuacji można się było spodziewać bowiem w południe zaczęło padać i było jasne, że najważniejszy 3 bieg odbędzie się w strugach deszczu.
Jednak najpierw przypomnijmy, że po sensacyjnym zwycięstwie Norberta Kissa w biegu nr 1 w sobotę, po południu wygrana padła łupem lokalnego zawodnika Adama Lacko.
Gdy w niedzielę na rozgrzewkach i treningach najlepsze czasy wykręcali Sasza Lenz i Norbert Kiss, było mocno prawdopodobne że oni będą walczyli o pierwsze miejsce i puchar. Tyle że zaczęła się ulewa, start musiał się odbyć w nietypowych warunkach pod żółtą flagą a po 3 okrążeniach wyścig przerwano na dwie godziny. Wreszcie dokończono bieg ale skrócony do 9 okrążeń i praktycznie bez Kissa, któremu pękła tarcza hamulcowa.
Wyścig wygrał Sasza Lenz, po raz pierwszy w karierze bo to młody zawodnik. Za nim dojechali Lacko i Kiss oraz mistrz Jochen Hahn i Antony Janiec. Na czwarte starcie brakło czasu, zatem punktacja z 3 biegów jest rezultatem eliminacji w Moście.
I dzięki 21 punktom z soboty oraz 20 za sukces w niedzielę Lenz prowadzi w mistrzostwach Europy przed Kissem (37), Lacko (35) i Hahnem (33).
Zatem do znaczenia dochodzi młoda generacja wyścigowa bo i Lenz i Lacko to młodzi jeźdźcy a piąte miejsce zajmuje także młoda Steffi Hrlm. Na dalszycb miejscach uplasowali się najmłodsi zawodnicy, np. Teo Calvet i Steffan Faas oraz Lukas Hahn.
W klasyfikacji Promoters Cup dla debiutantów puchar zdobył Teo Calvet, dla którego Most to debiut w mistrzostwach Europy bo jeździł tylko jeden sezon w mistrzostwach Francji w ub roku.
Ciekawostką jest i to, że w I eliminacji piloci jadący na MAN-ach zajęli najwięcej miejsc na podium ( Lenz i Kiss) choć i zespół Buggyra Zero Mileage może się chwalić 3-cim miejscem Lacko i 11 Teo Calveta. Natomiast Iveco ma Hahna na 4 miejscu i Halm na piątym. Następny wyścig w Zolder za dwa tygodnie.